Prof. zw. dr hab. Ewa Nowak
Depresja w polu uwagi filozofii
Europejski dzień walki z depresją to okazja do tego, by podkreślić wagę problemu i lepiej go zrozumieć. Hippokrates zadowalał się wyjaśnieniem „melancholii” przez nadmiar czarnej żółci w organizmie (gr. melaine chole). Choć był to właściwy, holistyczny trop, to współcześnie rzadko którą chorobę czy zaburzenie da się sprowadzić do jednego czynnika. Chcemy spojrzeć na depresję wieloaspektowo: najpierw z perspektywy doświadczenia, bliskiej fenomenologii, hermeneutyce, filozofii egzystencji.
Tak się składa, że depresja atakuje wszystkie wymiary egzystencji. Towarzyszą jej wyobcowanie, rozpacz i panika; wyczerpanie i niemoc gdy przychodzi podjąć najprostsze czynności, jak wstanie z łóżka; ból tak samo realny, jak ból fizyczny (w mózgu oba ośrodki bólu stykają się). A więc to nie tylko kwestia temperamentu czy nastroju, który można zbyć fałszywą pociechą, że 'jutro będzie lepiej…’. Filozofia zna ekspresyjny język, pomocny w opisie doświadczenia depresji. Weźmy Bojaźń i drżenie. Choroba na śmierć, gdzie Søren Kierkegaard mówi o niekończącej się „męce rozpaczy” i „konaniu”. Z kolei Jan H. van den Berg, holenderski psychiatra o wrażliwości fenomenologa, opisał „mroczny świat depresji” z perspektywy łóżka (Sickbed), do którego zawęża się świat chorego.
Niezależnie od postępów w medycynie, depresja należy do najbardziej „skrytych” (Hans-Georg Gadamer) przypadłości ludzkich. Terapeuta, a tym bardziej pacjent nie potrafią jej w pełni poznać. To, co „skryte” domaga się rozumienia, a filozofia na tę potrzebę odpowiada, podkreśla Gadamer w eseju Hermeneutyka i psychiatria. Tak więc – zastanawiajmy się i dyskutujmy!
Prof. zw. dr hab. Ewa Nowak – kierowniczka Zakładu Etyki w Instytucie Filozofii UAM
Zobacz: profil promotora
Komentarz w ramach cyklu z okazji Europejskiego Dnia Walki z Depresją.